Problem z dofinansowaniem geotermii. Miasto straci ok. 3 mln zł?
Problem z uzyskaniem pozwolenia na budowę geotermii ma już wymierną cenę. Miasto pozyska ok. 3 mln zł mniej z przyznanych wcześniej dotacji.
Przepychanki prawne pomiędzy miastem a powiatem dotyczące wydania pozwolenia na budowę geotermii mają już wymierną cenę. W październiku 2022 r. starosta odmówił wydania pozwolenia. Inwestor, czyli miejska spółka PGKiM, odwołała się od tej decyzji, a wojewoda uchylił ją w całości i sprawę przekazał do ponownego rozpatrzenia. Na dzisiaj nie wiadomo kiedy starosta wyda kolejną decyzję. Nie ma nawet pewności czy decyzja będzie pozytywna, czy też dalej starosta będzie widział jakieś przeszkody przed wydaniem pozwolenia na budowę.
Niepewność co do dotrzymania terminu budowy geotermii (kwiecień 2024) stała się powodem przeniesienia przyznanej już miastu dotacji z tzw. funduszy norweskich do rządowego programu Geotermia plus. Wiąże się to jednak z mniejszym procentowo dofinansowaniem. Jak informował na sesji burmistrz, dofinansowanie z funduszy norweskich było na poziomie 57%, a z rządowego programu jedynie 47%. W wymiernym pieniądzu miasto uzyska dotację o ok. 3 mln zł mniejszą. Będzie musiało tę kwotę wyasygnować z własnego budżetu.
Tak oto za nieodpowiedzialną walkę polityczną na linii miasto – powiat przyjdzie zapłacić mieszkańcom. Jeżeli nawet wniosek o pozwolenie na budowę wraz z dokumentacją przygotowaną przez PGKiM miał uchybienia, to przy tak ważnej inwestycji dla miasta, wartej ponad 60 mln zł, nikt odpowiedzialny nie szuka pretekstu do zablokowania inwestycji. Odpowiedzialny samorządowiec szuka wszelkich prawnych możliwości, by taką inwestycję uratować. Prowadzenie wojenki politycznej nie ma nic wspólnego z taką odpowiedzialnością.


