W czwartek popołudniu z mieszkańcami Turku spotkał się Rafał Trzaskowski. Spotkanie odbyło się w hali widowiskowo-sportowej. Kandydat na Prezydenta RP mówił głównie o bezpieczeństwie, ale nie tylko tym militarnym. Na sali pojawił się nieoczekiwanie także Krzysztof Stanowski, chcący także wystartować w wyborach prezydenckich, jeśli tylko uda mu się zebrać odpowiednią pulę podpisów.
Wybory prezydenckie wygrywa się w Polsce powiatowej. Stąd do Turku przyjeżdżają politycy chcący ubiegać się o najwyższy urząd w państwie. W styczniu i lutym na małych wiecach lub tylko na konferencjach prasowych pojawili się politycy reprezentujący prawą oraz skrajnie prawą stronę sceny politycznej.
Sztab kandydata szeroko rozumianego centrum przygotował największe jak do tej pory spotkanie wyborcze. W czwartkowe popołudnie Rafał Trzaskowski spotkał się z mieszkańcami nie tylko Turku w hali widowiskowo-sportowej. Posłuchać i/lub zadać pytanie prezydentowi Warszawy przyszło 400 osób.
W hali pojawił się także dziennikarz Krzysztof Stanowski, który zamierza startować w wyborach na Prezydenta RP.
Rafał Trzaskowski mówił głównie o bezpieczeństwie, ale nie tylko tym rozumianym militarnie. Odpowiadając na pytania zgromadzonych podkreślał konieczność stwarzania warunków do rozwoju takim miastom jak Turek, by młodzi ludzie chcieli wracać po studiach do swoich rodzinnych miejscowości. Trzaskowski dużo też mówił o przedsiębiorczości. Podkreślał, że obniżanie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców idzie zbyt powoli. Zapowiedział, że będzie tej sprawy pilnował, tak jak i postulatów kobiet.