Rada powiatu rozpatrywała skargę na starostę tureckiego z powodu niezatrudniania audytora wewnętrznego. Nieprzeprowadzanie audytu jest naruszeniem dyscypliny finansów publicznych. Rada uznała skargę za niezasadną.
Do Rady Powiatu Tureckiego wpłynęło pismo z Regionalnej Izby Obrachunkowej w sprawie złożonej skargi dotyczącej niezatrudniania audytora wewnętrznego przez starostę tureckiego. RIO zwróciła się do rady o zajęcie stanowiska. W trakcie wczorajszej nadzwyczajnej sesji temat próbował wyjaśnić radny Krzysztof Świerk, ale radni z obozu PiS (starosta i przewodniczący rady) oraz wicestarosta bagatelizowali problem.
A tymczasem…
Przewodniczący rady Krzysztof Buchelt oraz starosta Jan Smak poinformowali, że w poprzedniej kadencji sześciokrotnie ogłaszano konkurs na zatrudnienie audytora wewnętrznego i za każdym razem nikt do konkursu nie zgłaszał się. Warto jednak podkreślić, iż w obecnej kadencji starosta Jan Smak ani razu nie ogłosił naboru na audytora, a starostuje już piąty miesiąc. Przewodniczący Buchelt podkreślał, że audyt jest przeprowadzany, gdyż w tej kwestii podpisano umowę z podmiotem zewnętrznym. Te dwa argumenty (brak chętnych na audytora oraz zlecenie audytu firmie zewnętrznej) posłużyły radnym do stwierdzenia, że skarga jest niezasadna.
Problem jest poważny i nie wiadomo czy sprawa ostatecznie jednak nie znajdzie finału przed rzecznikiem dyscypliny finansów publicznych. Faktem jest, iż złamaniem dyscypliny jest nieprzeprowadzanie audytu, a nie niezatrudnianie audytora. Jednak powiatowi notable (starosta, wicestarosta, przewodniczący rady w tej i poprzedniej kadencji) zapominają o uregulowaniach Ustawy o finansach publicznych.
W jednostkach samorządu terytorialnego audyt wewnętrzny może być prowadzony przez usługodawcę, jeżeli ujęta w uchwale budżetowej jednostki samorządu terytorialnego kwota dochodów i przychodów oraz kwota wydatków i rozchodów jest niższa niż 100 000 tys. zł.
– art. 278 ust. 3 Ustawy o finansach publicznych
A tymczasem budżet powiatu tak po stronie dochodów i przychodów, jak i po stronie wydatków i rozchodów znacznie przekracza pułap 100 mln złotych. W takiej sytuacji starosta turecki ma obowiązek zatrudnienia audytora wewnętrznego, a zawieranie umowy z zewnętrznym usługodawcą nie zwalnia go z tego obowiązku.
O ile poprzedni starosta (D. Kałużny) może się bronić, bo w końcu przeprowadzał nabory na audytora, to obecny starosta Jan Smak wykazał się w tej sprawie sporym już zaniechaniem. Starostą jest już od pięciu miesięcy i nie ogłosił ani jednego konkursu na stanowisko audytora wewnętrznego.
Poza tym nieskuteczne przeprowadzanie naboru nie jest spełnieniem ustawowego wymogu zatrudnienia audytora. Analogicznie jak samo podchodzenie do egzaminu na prawo jazdy nie nadaje uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Czy rzecznik dyscypliny finansów publicznych uzna audyty przeprowadzane przez podmiot zewnętrzny w powiecie dysponującym budżetem na poziomie ok. 150 mln złotych?
Czy starostowie z PiS odpowiedzą za naruszenie dyscypliny finansów publicznych?
Dariusz Młynarczyk