Polityka gospodarki odpadami wymaga zmian ustawowych. Od dawna apelują o to korporacje samorządowe. Praktycy samorządowcy stoją na stanowisku, że chaos w śmieciach może jedynie powstrzymać napisanie ustawy śmieciowej od nowa. Na szczeblu lokalnym z materią śmieciową wyjątkowo nie radzi sobie burmistrz Turku oraz rada miasta.
Na przestrzeni niespełna dwóch lat Rada Miejska Turku po raz kolejny zmieniła uchwałę w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za odpady komunalne. Ani burmistrz, ani radni nie chcą / nie potrafią wziąć odpowiedzialności i jednoznacznie opowiedzieć się za jedną z metod. Błądzą jak dzieci we mgle i co kilka miesięcy zmieniają zdanie w tej materii. Na chaos w śmieciach wskazywaliśmy już rok temu w artykule Chaos w śmieciach. Strusia polityka ZT …
Na ostatniej sesji radni po raz czwarty czy piąty w tej kadencji zmieniali metodę ustalania ceny za śmieci. I jak się odgrażali – to nie koniec na tym! W tym roku temat może wrócić pod obrady rajców jeszcze raz, a może i nawet dwa razy!
W miniony wtorek rada miasta uchwaliła miesięczną stawkę za gospodarowanie odpadami komunalnymi na poziomie 9,50 zł za 1 m3 zużytej wody, jeżeli odpady są segregowane. Jeżeli śmieci nie będą zbierane w sposób selektywny, to trzeba będzie zapłacić 19,00 zł za 1 m3 zużytej wody.
W przypadku właścicieli domków jednorodzinnych kompostujących odpady uchwalono zwolnienie z części opłaty, ale jedynie o 0,50 zł za 1m3 wody. Zwolnienie będzie przysługiwać, jeżeli właściciel złoży nową deklarację.