Sześć oddziałów położniczych w Wielkopolsce może zostać zamkniętych, w tym także w turkowskim szpitalu. Porodówka w SP ZOZ w Turku nie spełnia podstawowego kryterium, tj. 400 urodzin w ciągu roku. Turkowianki będą zmuszone rodzić w Kole, Koninie lub Kaliszu.
Opublikowany został projekt ustawy zakładający, że finansowanie z NFZ stracą te szpitalne oddziały położnicze, w których na świat nie przychodzi 400 dzieci w ciągu roku. SP ZOZ w Turku nie spełnia tego kryterium. W sąsiednich powiatach (Koło, Konin, Kalisz, Sieradz, a nawet Słupca) rodzi się więcej dzieci niż u nas. W sumie w Wielkopolsce może zostać zamkniętych sześć porodówek.
Nowelizacja ustawy przewiduje równocześnie wsparcie dla tych szpitali, które dostosują swoją ofertę zgodnie z planowaną mapą zabezpieczenia szpitalnego. Dla nich przewidziana jest restrukturyzacja, program naprawczy uzgadniany z NFZ oraz 10-letni okres oddłużenia placówki.
Zamknięcie turkowskiego oddziału ginekologiczno-położniczego nie jest przesądzone. Oddział generuje olbrzymią stratę, ale decyzję czy go utrzymywać na siłę, czy też skorzystać ze wsparcia przewidzianego w nowelizowanych przepisach, będzie musiał podjąć dyrektor szpitala wspólnie ze starostą i radą powiatu
Skorzystanie z oddłużenia wiązać się to jednak będzie z koniecznością dojazdu na poród do sąsiednich, bardzo dobrze wyposażonych m.in. w OIOM oddziałów ginekologiczno-położniczych w Koninie lub Kaliszu.
Do 30 sierpnia trwają konsultacje społeczne.